Ciecz nienewtonowska – nietypowe zabawy sensoryczne
Ciecz nienewtonowska to moje tegoroczne odkrycie, wynalezione w otchłani internetu. Jest tak banalna do wykonania, że nawet się specjalnie nie zastanawiałam nad wykonaniem. Wszystko od początku do końca wygląda tak, że wprost nie może się nie udać.
Oto czego potrzebujemy:
– mąka ziemniaczana (skrobia)
– woda
– (barwnik – opcjonalnie)
Woda:mąka -> 1:1
Całość należy wymieszać i na tym kończy się przepis:)
Mąka ziemniaczana w połączeniu z wodą tworzą masę o zaskakujących właściwościach – z jednej strony ciecz jest lejąca, z drugiej strony – zgnieciona lub uderzona robi się naprawdę twarda – można ją skruszyć w palcach!
Jest ciekawa – sensorycznie i poznawczo.
Sensorycznie – naprawdę szkoda było kończyć zabawę.
Poznawczo – jest efekt WOW (kruszy się, a nagle przemienia w mokrą kałużę – istna magia), jest płynna (trochę jak ciasto na naleśniki), a gdy w nią mocno pukamy – nie chlapnie!
Jest i fizyka: naoczny obraz wyjątku od hydrodynamicznego prawa Newtona, czyli obserwowanie cieczy, której lepkość zmienia się, w krótkim okresie czasu. Innymi słowy – gdy ją zgniatamy – stwarza wrażenie twardej, kruchej, gdy przestajemy – rozlewa się i ścieka przez palce.
Wersja z większą ilością mąki – bardziej lepka:
Wersja z mniejszą ilością mąki – rzadsza, szybciej rozpadająca się:
Filmy są przydługie. Wkręciłam się w tą zabawę, naprawdę szkoda to kończyć 🙂
Jak to pokazać dzieciom? Można zaproponować obserwacje różnych cieczy, ku uciesze oczu – kolorowych: wody, płynu do mycia naczyń, soku, oleju, budyniu, kisielu, itp. Dzieci mogą próbować ocenić gęstość płynu, uszeregować pojemniki z cieczami w zależności od konsystencji. Później dla kontrastu mogą próbować ocenić te same parametry dla naszej cieczy z wody i skrobi. Wnioski nasuwają się same – coś tu działa inaczej (Kacper testuje, to tylko początek jego internetowej sławy, w przyszłości planuje zostać youtuberem) ! 🙂
A propos barwnika – zmywałam go z ręki dobre 3 dni. Podęłam mnóstwo bezskutecznych prób, balansujących między szaleństwem a kreatywnością, czyściłam dłonie: sodą, cytryną, octem, mydłem, pumeksem, gąbką do peelingu, peelingiem z kawy (homemade, oczywiście -> Chwile relaksu – peeling kawowy!). Dla dzieci oferuję ciecz w naturalnym kolorze – na wszelki wypadek.
Miłej zabawy!
Uwielbiam! 🙂