Laminator – jaki wybrać, żeby się nie rozczarować?
Laminator to absolutny must have każdej nauczycielki! Tworzymy materiały na potęgę, a dzięki laminatorowi, to na co poświęcimy mnóstwo tuszu, czasu i zaangażowania, towarzyszy nam nawet kilka lat i nie niszczy się. Nikogo, kto choć chwilę popracował w przedszkolu nie trzeba do niego przekonywać. Z w innym wypadku, wszystkie przygotowane pomoce, po jednych zajęciach wyglądają przeciętnie, a po drugich niewiele z nich zostaje. Laminator – jaki wybrać, żeby się nie rozczarować? Na co zwrócić uwagę?
Laminator – jaki wybrać? Duży czy mały?
W sporej większości przypadków laminuję materiały w formacie A4. Dzięki temu można tworzyć czytelne pomoce, karty obrazkowe, gry stolikowe, itp. Zdarza się jednak, że potrzebujemy planszy do gry, tworzymy duże pomoce wykorzystywane do dekoracji – wtedy przydaje się laminator odpowiedni do kartek w rozmiarze A3. Tak jak i kartka – duże folie są niemalże dwukrotnie droższe niż małe folie (w rozmiarze A4). Osobiste doświadczenia przekonują mnie, że wybór laminatora do formatu A4, to dobry wybór, bo jest wygodniejszy do przechowywania i bardziej praktyczny, ale jeśli uznacie inaczej, różnica w cenie urządzenia to jakieś 60 między laminatorem do formatu A4 i A3.
Laminator – jaki wybrać? Na jakie opcje zwrócić uwagę?
Przede wszystkim musi laminować na gorąco. Laminowanie na zimno przydaje się zdecydowanie rzadko, o ile kiedykolwiek. Drugą istotną rzeczą, dla mnie konieczną, jest opcja “cofania”. To konieczne, kiedy przypadkiem zatnie nam się laminowana kartka. Dzięki przyciskowi możemy bezpiecznie wysunąć kartkę z powrotem i zalaminować ją ponownie. Przydatne są również diody, informujące o tym, czy urządzenie jest już odpowiednio nagrzane do pracy.
Laminator – jaki wybrać? Niedrogi!
Bardzo wiele pozytywnych opinii słyszałam na temat urządzeń sprzedawanych w Lidlu za około 40-50 zł, ale z racji tego, że nie przetestowałam ich osobiście, nie poręczę swoim słowem 🙂 To, co sprawdziłam sama i co potwierdza całe mnóstwo koleżanek nauczycielek to laminatory firmy Tracer. Zarówno model do laminowania A4 jak i A3 posiada opcję laminowania na zimno, na gorąco i przycisk do cofania zaciętych materiałów, diody informujące o gotowości do użycia – słowem, wszystko co potrzeba! Jestem w posiadaniu swojego od prawe 5 lat i nie mam mu nic do zarzucenia, mimo, że ju 3 razy wylądował na ziemi.
Jeśli jednak nie spełnia on Waszych oczekiwań, tutaj znajdziecie sporo laminatorów w różnych cenach:
Laminator – jak laminować, by nie zaciąć folii?
Pod folię z laminowanymi rzeczami podkładamy czystą kartkę papieru (nie w folię, ale pod nią). Folię z rzeczami do zalaminowania i kartkę papieru wkładamy równocześnie do laminatora. Po zgrzaniu karta nie skleja się z laminowanymi rzeczami – temperatura nie wywiera na nią wpływu – dzięki temu nasze laminowane materiały wychodzą równiutko i nie zacinają się, a karta jest gotowa o użycia ponownie 🙂 Szczerze polecam!
Jakie folie wybrać?
Uważam w wielu kwestiach, żeby wybrać złoty środek. Folie zbyt cienkie szybko rozwarstwiają się i są mniej trwałe. Grubsze, są trwalsze, ale za to dużo droższe. Ja wybieram średniej grubości 🙂 100 sztuk można kupić na allegro albo ceneo już za 20 zł. Starczy nam na naprawdę długo! Ja w ciągu roku szkolnego zużywam jakieś 2 paczki.
Jak wykorzystać laminowane materiały?
Poza wykorzystaniem ich w oczywisty sposób, jako sposób na utrwalenie przygotowanych pomocy, warto wykorzystać je jako materiały do ćwiczeń manualnych. Zalaminowane szlaczki, wzory liter i cyfr, mogą być wykorzystane do ćwiczeń z użyciem suchościeralnych markerów! Dziecko poprawia szlaczek, a następnie zmazuje suchą chusteczką z folii! Dzięki temu jedna pomoc może być wykorzystana do wielokrotnych ćwiczeń małej motoryki. 🙂 A gdy brak nam papieru technicznego w odpowiednim kolorze, często zalaminowana karta z bloku o cienkich kartkach spełni swoje funkcje.
Słyszałam wiele dobrego o laminatorach z Lidla, wszyscy chwalą Tracery.
A jakich laminatorów wy używacie? 🙂
Dobre i solidne laminatory można dostać w firmie Artpol. Zaopatrują między innymi zakłady poligraficzne i drukarnie. Dobre ceny i precyzja oraz profesjonalizm w działaniu to ich atuty. Mam dzięki nim solidny sprzęt.
krótka 3
Mój A3 mam z Lidla, ponad rok, sprawdza się super. Obecnie planuję zakup laminatora A4, bo zdecydowanie częściej ostatnio taki format laminuje.
P.S. Dzięki za trik z kartką 😉