Dlaczego dziecko nie słucha? Jak okiełznać bunt dziecka 2-letniego, bunt dziecka 3-letniego?
Bunt dziecka jest niezwykle frustrujący dla rodzica i nauczyciela. Często mierzymy się w sytuacjach, w których nie jesteśmy przygotowani na trudne emocje dziecka. Czy przejawia się bunt? Jak sobie z nim poradzić? Jak zrozumieć dlaczego dziecko nas nie słucha? I w końcu – jak to zmienić?
Bunt dwulatka – objawy
Bunt dwulatka to pierwszy “znany” bunt dziecka, z którym przyjdzie nam się mierzyć. Prawda jest taka, że wcale nie dotyczy on wyłącznie dwulatków i generalnie, rodzi potrzebę gaszenia go czy eliminowania, a to po prostu emocje dziecka – czasem bardziej intensywne, ale wcale nie inne od tych, które już znasz. Traktuj więc to określenie “zwyczajowo”, a na sam temat protestu ze strony dziecka spójrz przez pryzmat jego potrzeb (które próbuje zrealizować) lub granic (które stara się stawiać). Jakie są objawy “buntu dwulatka”?
- skłonność do przejmowania kontroli, dominacji, żądań;
- sztywność decyzji: kategoryczna odmowa, gdy ktoś próbuje wpłynąć na decyzję dziecka
- chęć wykonywania wszystkiego samodzielnie (“ja sam!”, “ja sama!”)
- labilność emocjonalna (łatwość przechodzenia w skrajne stany emocjonalne)
- wysoka wrażliwość, potrzeba autonomii, decydowania
- brak kontroli emocji
- odmowa jedzenia, wzmożona neofobia żywieniowa (niechęć do spożywania nowych pokarmów)
- zmienność (dziecko czegoś chce, chwilę później tego odmawia).
Jak długo trwa bunt dwulatka? Pocieszająco powiem, że z wiekiem dzieci nabywają coraz lepszej umiejętności kontroli emocji. A na dobicie, że taka realna kontrola dostępna jest zwykle mniej więcej sześciolatkom.
Jak sobie poradzić z “buntem dwulatka”?
Pamiętaj – ten bunt, to żaden atak czy działanie przeciwko Tobie. Dziecko: usilnie próbuje realizować jakąś swoją potrzebę lub chroni granicy, którą wyznaczyło.
Odpowiadając na potrzeby dziecka możesz powiedzieć na przykład: “Rozumiem, bardzo zależy Ci na tej książeczce”
Otwierając się na kompromis. Pomoże również: “Chcesz się jeszcze pobawić. Rozumiem, pobaw się jeszcze 10 minut, poczekam”
Wyznaczając sensowne granice – zasady dla zasady potęgują złość dziecka. Zauważ, że to nie jest wspierające: “Powiedziałam, że masz rozłożyć tę budowlę. Rozłóż ją. Wszystkie klocki mają trafić do pudła”.
Bunt trzylatka – objawy
Powtórzę się. Ten “bunt” w istocie jest bardzo prostym komunikatem: bardzo czegoś potrzebuję, bardzo czegoś nie chcę, jest mi bardzo trudno.
Wołanie trzylatka zwykle – z uwagi na zmieniające się możliwości – przyjmuje często nieco inny charakter. Przejawy “buntu trzylatka” to:
- utrzymująca się odmowa jedzenia w wybranych okolicznościach, wybiórczość pokarmowa, neofobia żywieniowa
- silny protest związany z rozstaniem z rodzicem
- podkreślanie autonomii i wyrażanie preferencji: “Moje”, “Chcę”, “Nie chcę”, “Nie”
- częstsze odmowy, mniejsza skłonność do kompromisów.
Jak długo trwa bunt trzylatka? Tak długo, aż dziecko nabędzie większej kontroli emocji i większego zrozumienia dla emocji i potrzeb innych. Czym lepszym wsparciem będziemy, tym intensywność trudnych zachowań będzie mniejsza.
Jak sobie poradzić z buntem trzylatka?
- zadbaj o adaptację. Przeczytasz o niej w tych artykułach:
- komunikuj bez przemocy, unikaj oceniania i postaw na zrozumienie:
- Artykuł: Komunikacja bez przemocy
- reaguj na zachowania trudne:
- pomoże Ci w tym artykuł: Agresja dziecka i reagowanie na trudne zachowania.
- pomoże kurs Stawianie granic dzieciom
Rodzicielstwo bliskości i pedagogika bliskości będą Twoim sprzymierzeńcem.
Bunt dziecka – dlaczego dziecko nie słucha?
Emocje dziecka to coś co sprawia, że nauczycielstwo oraz rodzicielstwo nie należą do łatwych wyzwań. Przykładowe wybuchy złości oraz agresja dziecka, bunt dziecka lub odmowa jedzenia, trudne powroty z placu zabaw, a także histeria dziecka w sklepie – ta lista nie ma końca. Dziecko nie słucha, gdy:
- jest zajęte inną aktywnością, nie słyszy
- nie ma motywacji do realizacji naszej prośby
- walczy o realizację własnych potrzeb, o autonomię
- odreagowuje trudne emocje
- nie rozumie naszego komunikatu.
W takiej sytuacji możesz:
- zejść do poziomu dziecka, nawiązać kontakt wzrokowy, dotknąć ramienia dziecka, jeśli to akceptuje;
- zamiast nakazu zaoferować zabawę, np. “Kto pierwszy posprząta wszystkie klocki?”, “Kto zostanie bohaterem samotnych zabawek?”
- wyrazić zrozumienie potrzeb dziecka i szukać kompromisu: “Rozumiem, że bardzo chcesz skończyć tę budowlę. Postawię ją tutaj i dokończysz budowanie po obiedzie, co Ty na to?”
- pokazać inny sposób rozładowania emocji: “Rozumiem, że jesteś wściekły. Chcesz o tym pogadać?//Może narysujesz jak bardzo jesteś wściekły?//Daj znać, jeśli będziesz chciał ze mną porozmawiać.
- mówić adekwatnie do wieku dziecka: maluszkowi powiesz krótki “Stop! Proszę, przestań. Zamiast rzucać klockami, zbudujmy dom, dobra?”, starszakowi wytłumaczysz, że klockami nie rzucamy, bo to niebezpieczne, dodasz, że mogą się zniszczyć, wyrazisz swoją potrzebę.
Bunt dziecka a szacunek
Szacunek do dziecka nie oznacza zgody na wszystko. To, co pomoże Ci być wysłuchaną, gdy prosisz o coś przedszkolaka to:
- jasny i konkretny komunikat, wyznaczona granica
- wyrażenie Twojej potrzeby
- zrozumienie emocji dziecka i jego potrzeby
- propozycja wspólnego działania
- alternatywa dla zakazu.
Na przykład:
- To pomoże: “Nie rzucaj, proszę, klockami. Możesz zrobić komuś krzywdę. Chcę, żeby wszyscy czuli się tutaj dobrze. Rozumiem, że masz ochotę czymś porzucać. Porzucamy razem piłką?”
- To wzmaga bunt i odmowę: “Jeszcze jeden raz rzucisz klockami i masz zakaz zabawy nimi do końca dnia!”, “Co ja powiedziałam? Nie rzucaj klockami!” oraz “Przestaniesz w końcu? Rzucasz i rzucasz, jesteś taki niegrzeczny!”
- To nie uczy szacunku i stawia potrzeby dziecka ponad potrzeby wszystkich innych i ogólne dobro społeczne: “Rozumiem, że masz ochotę porzucać klockami. Porzucaj przez 5 minut i potem stop. Zgoda?”
Stawianie granic nie jest łatwe i naprawdę zdecydowanie różni się w sytuacji, w której maluszek wyrywa komuś zabawkę od sytuacji, w której starszak ucieka z sali.
O konkretnych strategiach dowiesz się więcej z kursu: Stawianie granic dzieciom
Komentarz (01)